Konferencja 1
Podczas pierwszej sobotniej konferencji padło wiele myśli, z których każda każe nam zastanowić się nad rolą i miejscem Ducha Świętego we własnym życiu.
Odpowiedzi na te pytania Ojciec Jakub szukał w słowach Pisma Świętego. Na początek wskazał Księgę Rodzaju i fragment pierwszego opisu stworzenia świata, który w piękny sposób odnosi to dzieło do naszego codziennego życia. Księga Rodzaju mówi: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami” (Rdz 1, 1-2). Czym jest dziś bezład i pustkowie? – pytał Ojciec Jakub. I pokazał, że ten bezład, pustkowie i ciemność nawiązują do stanów w naszym życiu. To do takich stanów przychodzi Duch Pański, unosi się nad nimi, zstępuje w nie i uzdrawia przywracając im światłość. Jak na początku procesu stwórczego. Do tego jednak jest potrzebne zaufanie do Boga. Człowiek musi otworzyć się na Niego i dać Mu przestrzeń, swobodę działania. By człowiek mógł otrzymać dary Ducha musi wpuścić Go do swojego życia wewnętrznego i zewnętrznego.
Duch unoszący się nad wodami to zarówno tchnienie, jak i lekki wietrzyk. Człowiek bardzo by chciał, aby ten wietrzyk zmienił się w wiatr, który przyniesie wielkie i spektakularne zmiany w jego życiu. Ale Bóg przychodzi i działa delikatnie, cichutko. Skutki Jego działania zależą od tego, jak kto szeroko otworzy się na Niego i ile przestrzeni w sobie i życiu Mu udzieli.
Jest to myśl, której warto poświęcić wolne chwile. Stań w brutalnej prawdzie o sobie i zdaj sobie sprawę z tego, że boisz się zaufać Bogu do końca i bez fałszywych poruszeń serca, bo wydaje Ci się, że On przyjdzie, położy Cię do łóżka spuszczając na Ciebie choroby i nieszczęścia, odbierze Ci Twoje marzenia i plany, pozbawi radości, abyś tylko cierpiał za grzechy swoje i świata.
Zdaj sobie sprawę z tego, jak wiele w Tobie jest ukrytego pustkowia, jak Twoją duszę targa bezład, jak Twoje serce i oczy zasnuwa ciemność.
I zadaj sobie pytanie, czy mimo to chcesz? Czy chcesz? Bo jeśli chcesz, to Duch Święty pomoże Ci pokonać wszelkie obawy, rozproszy Twoje ciemności, uporządkuje bezład. Będzie bolało. Będą łzy. Ale i owoce. Czy chcesz?
W dalszej części pierwszej konferencji Ojciec Jakub pokazał, że Duch Święty, który przychodzi do człowieka jest wychowawcą, uczy go mądrości Bożej: jak żyć, jak wybierać, jak kochać, jak przygotować się do śmierci. Daje człowiekowi łaski roztropności, rozwagi, decydowania i uczy, jak z nich korzystać.
Nic nie dzieje się w życiu człowieka bez obecności Ducha Świętego: jest przy poczęciu człowieka, przy narodzinach, wychowuje, uczy, pomaga, jest przy śmierci. Całe ziemskie życie wypełnia swoją Osobą jeśli tylko człowiek mu na to pozwoli.
Ojciec Jakub mówił, że najpiękniejsze, najbardziej owocne działanie Ducha Świętego w życiu człowieka jest wówczas, gdy oddając Mu swe życie, pozostawimy Mu całkowitą swobodę decydowania. Wtedy to, co otrzymamy od Ducha Świętego będzie przynosiło owoce nie tylko dla nas, ale i dla ludzi wokół nas.
Ojciec Jakub wskazał też na problem bycia świadkiem. Bez Ducha świętego nie możemy świadczyć o Bogu, nie damy rady. Bez łaski doświadczenia żywego Boga nie będziemy świadkami. Mówić możemy wiele, rozmaite poruszać tematy i wypowiadać się mniej lub bardziej autorytatywnie, ale świadczyć można tylko wówczas, gdy to, o czym się świadczy, ma się w sobie i jest tym, co człowieka dotknęło.