Objawienia św. Michała Archanioła były na świecie dość częste. Od początku chrześcijaństwa budowano wiele świątyni poświęconych Archaniołowi. Najstarszym miejscem kultu, które przetrwało do dnia dzisiejszego, jest Sanktuarium w mieście Monte Sant’Angelo na Górze Gargano we Włoszech. Kult trwa tu nieprzerwanie od piętnastu wieków. Wszyscy znają historię tego miejsca, ale warto podczas rekolekcji ze św. Michałem Archaniołem przeżyć ją jeszcze raz. Dlaczego? Ponieważ to bardzo ważne miejsce. Wszystkie inne sanktuaria pod wezwaniem Archanioła to miejsca, w których św. Michał objawił się zapowiadając wolę Bożą dotyczącą jakiegoś wydarzenia, a Gargano to miejsce, w którym objawił się i został. To miejsce, w którym zmieniają się ludzie. Kto z wiarą i pokorą wchodzi do groty, ten nie wychodzi takim samym człowiekiem, jakim tam wszedł. Tam dzieją się cuda.
Najstarsze źródła pisane świadczące o starożytności tego miejsca to dwa listy papieża Gelazego I napisane na przełomie 493/494 roku. Z VIII wieku pochodzi dokument przedstawiający dokładną historię wydarzeń, które stały się początkiem kultu Archanioła na tym wzgórzu.
Miały tu miejsce cztery objawienia św. Michała Archanioła: rok 490, 492, 493 oraz 1656.
Pierwsze objawienie znane jest pod nazwą „epizod zagubienia byka”.
Pewnego dnia doniesiono bogatemu właścicielowi z Siponto o zgubieniu się najpiękniejszego byka ze stada pasącego się na wzgórzu Gargano. Właściciel od razu przyłączył się do poszukiwań, ale nikt nie mógł zwierzęcia nigdzie dostrzec. W końcu właściciel dojrzał go klęczącego u wejścia do jednej z grot pasma górskiego. Zdenerwowany wypuścił strzałę z łuku, ale strzała w niewytłumaczalny sposób zawróciła i ugodziła w nogę strzelającego. Wstrząśnięty tym wydarzeniem właściciel powiadomił biskupa Sipontu. Biskup po przemyśleniu tych niezwykłych wydarzeń zarządził trzy dni modlitwy i pokuty, by otrzymać z nieba wyjaśnienie. Pod koniec trzeciego dnia ukazał się biskupowi św. Michał Archanioł i powiedział: „Ja jestem Archanioł Michał, stojący przed obliczem Boga. Grota jest mnie poświęcona; ja jestem jej strażnikiem. Tam, gdzie się otwiera skała, będą przebaczone grzechy ludzkie”.
Drugie objawienie jest nazywane „epizodem zwycięstwa”. Gdy w 492 roku nieprzyjaciel otoczył Siponto i nie było już nadziei na zwycięstwo, ludzie zamierzali poddać się. Jednak biskup Wawrzyniec zdołał u nieprzyjaciół uzyskać trzy dni zawieszenia broni, po czym zwrócił się do św. Michała Archanioła z prośbą o pomoc. Po trzech dniach ukazał mu się Archanioł i przepowiedział szybkie i całkowite zwycięstwo. Po obietnicy danej przez Archanioła mieszkańcy Sipontu odważnie wyszli z miasta i podjęli zwycięską bitwę, której towarzyszyły grzmoty, błyski i huk o nadzwyczajnej mocy, a potężne wojska nieprzyjaciela zostały doszczętnie rozgromione.
Trzecie objawienie to „epizod poświęcenia”. Po cudownym zwycięstwie, biskup zdecydował się poświęcić grotę ku czci Archanioła jako znak szczególnego uznania i podziękowania za pomoc w walce. Jednak Archanioł objawił mu się i powiedział, że on sam już poświęcił tę grotę. Wtedy św. Wawrzyniec wraz z innymi biskupami z Aqulii, z ludem i duchowieństwem udał się w procesji do świętego miejsca, gdzie złożył Bogu ofiarę dziękczynną. Miało to miejsce 29 września 493 roku. Od tamtej pory grota ma tytuł „Niebiańskiej Bazyliki”, jest też nazywana „domem Bożym i bramą niebios”. Niedługo po tym wybudowano tam świątynię, w której umieszczono figurę św. Michała. Okoliczna ludność zaczęła doznawać wielkiej opieki Świętego Patrona. Na dłoni św. Michała na figurze zauważyć można orła. To pamiątka po wydarzeniu, które stało się udziałem pierwszych pielgrzymów. Gdy biskup Wawrzyniec z duchowieństwem i ludem szli wspinając się po zboczach Gargano świeciło bardzo mocno słońce. Aby nie doznali krzywdy, Bóg zesłał orły, które krążyły nad nimi rzucając cień na całą grupę. Gdy pielgrzymi doszli do groty orły odleciały.
Czwarte objawienie miało miejsce podczas szalejącej we Włoszech dżumy, która czyniła wielkie spustoszenie w miastach i wsiach. Biskup Alfons Puccinelli rezydujący w Monte Sant’Angelo zwrócił się wówczas do św. Michała z prośbą o ratunek. 22 września 1656 roku o świcie objawił mu się św. Michał, polecając poświęcić pochodzące z groty białe kamienie. Na kamieniach tych Archanioł polecił wyrzeźbić znak krzyża i dwie litery MA. Obiecał, że kto będzie posiadał i ze czcią przechowywał taki kamyk, uchroni się od epidemii. Niedługo miasto Monte Sant’Angelo zostało uleczone z dżumy, a potem coraz więcej osób było uwolnionych od choroby w krótkim czasie.
W grocie jako pielgrzymi byli: św. Jan Paweł II, św. Anzelm, św. Franciszek z Asyżu, św. Brygida Szwedzka, św. Alfons Liguori, św. Ojciec Pio i wielu jeszcze mniej czy bardziej znanych Świętych, przedstawiciele władz różnych krajów na świecie. Od 1996 roku opiekę nad Sanktuarium piastują polscy Michalici.
Prócz Groty Gargano, która cieszy się sławą miejsca świętego i cudownego, warto wspomnieć o tzw. mieczu św. Michałą Archanioła, czyli linii łączącej sanktuaria europejskie, Turcję oraz Izrael i układającej się w kształcie miecza. Pierwszym sanktuarium jest (skejling Michael) w Irlandii, ostatnim Stella Maris w Izraelu. Ta tajemnicza linia św. Michała Archanioła – według legendy – odzwierciedla uderzenie miecza, którym zadał on cios diabłu, by strącić go do piekieł. Stało się to po tym, jak odbyli oni apokaliptyczną walkę w niebiosach. Niektórzy mówią, że jest to napomnienie pozostawione przez Archanioła: „od wiernych oczekuje się prawości i kroczenia prostymi ścieżkami”. Linia biegnie przez Irlandię, Francję, Włochy, Grecję, Turcję oraz Izrael. W starożytności szlak św. Michała był często pokonywany przez pielgrzymów.
Liczne objawienia Świętego Michała miały miejsce również w naszej ojczyźnie. W XIII w. Św. Michał ukazał się księciu krakowskiemu Leszkowi Czarnemu, obiecując zwycięstwo nad Jaćwingami, którzy napadali ziemię lubelską, palili i niszczyli wsie i miasteczka uprowadzając w niewolę mieszkańców. Po zwycięstwie Leszek Czarny wybudował w Lublinie kościół pod wezwaniem Św. Michała. Świątynia przetrwała do połowy XIX w.
Książę Jarema Wiśniowiecki miał w herbie św. Michała Archanioła, a w rodowym Wiśniowcu istniał wspaniały kościół ze Św. Michałem na szczycie.
Istniała też w Polsce tradycja, że w czasie pasowania giermka na rycerza, przyodziewano go w zbroję i wręczano miecz w imię św. Michała i św. Jerzego.
Długosz opowiada w swoich kronikach jak Św. Michał przyczynił się do pokonania Masława, uzurpatora ziemi Płockiej, który wzywając do pomocy pogańskich Prusów, szykował się do bitwy z Królem Kazimierzem Odnowicielem. Archanioł ukazał się królowi podczas snu mówiąc: „Powstań! Z serca wyrzuć bojaźń, śmiele na wroga natrzyj, a przy pomocy Nieba wielki triumf odniesiesz.” Król opowiedział o tym swojemu wojsku rozpalając ich serca do walki z przeważającymi siłami wroga. Zapał rycerzy wzrastał, gdy podczas walki ujrzeli w powietrzu rycerza siedzącego na białym koniu w białych szatach i z białą chorągwią w ręku. Rycerz ten stawał zawsze tam, gdzie naszym wojskom groziło największe niebezpieczeństwo.
Św. Michał w 60 lat po tych wydarzeniach wspomógł w walce z Pomorzanami króla Bolesława Krzywoustego. Archanioł ukazał się wojsku polskiemu rzucając złotą kulę na Nakło. Król Bolesław przyjął ten znak, jako pewnik zwycięstwa. Chcąc oszczędzić przelewu krwi zawarł rozejm. Rozejm został zerwany niespodziewanym atakiem przeciwnika w dniu św. Wawrzyńca. Wojsko, w odpowiedzi na ten nikczemny akt starło w proch nieprzyjaciela, a całe Pomoże przejęte strachem na zawsze wyrzekło się pogaństwa.
W roku 1605 pod Kircholmem Karol Chodkiewicz wezwał pomocy Św. Michała stając w obliczu miażdżącej przewagi liczebnej wojsk szwedzkich. Król Szwedzki z 25 tysięczną armią liczył pewnie na łatwe zwycięstwo walcząc jedynie z 3,5 tysięcznym wojskiem. Polskie wojsko ruszyło do walki po 40-sto godzinnym nabożeństwie, w którym Chodkiewicz obiecał wybudować kościół pod wezwaniem Św. Michała. Słynne zwycięstwo Karol Chodkiewicz wynagrodził Bogu i Jego Anielskim Zastępom budując kościół i 9 kaplic poświęconych 9-ciu chórom anielskim. Wzgórze na którym powstała świątynia zwano odtąd Górą Świętego Michała.
Wiele by jeszcze można przytoczyć tu interwencji św. Archanioła w obronie naszej ojczyzny. Należy jednak pamiętać, że ten wielki Archanioł dba nie tylko o losy Kościoła i narodów, ale też o los każdego człowieka, który ucieka się pod jego opiekę. Jest cierpliwy i wielką ma miłość w sercu do człowieka.
W Polsce kult św. Michała Archanioła jest bardzo mocny od początku chrześcijaństwa na naszych ziemiach. Najstarsze kościoły pod wezwaniem św. Michała wzniesione były w najważniejszych miejscach naszego państwa: w Gnieźnie, Poznaniu, Wrocławiu, Płocku, Krakowie. Datowane są na X-XI wiek, ale rozkwit kultu w Polsce przypada zwłaszcza na XVII-XVIII wiek. Polacy wzywali pomocy św. Michała w trudnych momentach życia narodu, podczas walk prowadzonych z nieprzyjaciółmi, podczas epidemii dziesiątkujących nasz kraj, podczas niewoli. Wznoszone były kaplice i kościoły jemu poświęcone, zakładane bractwa i stowarzyszenia. Na początku XX wieku ponowne ożywienie kultu miało miejsce za sprawą ks. Bronisława Markiewicza, który jest założycielem sióstr i księży zakonnych, tak zwanych Michalitek i Michalitów. Od 2013 roku po kraju peregrynuje kopia figury św. Michała Archanioła z Gargano odwiedzając parafie w całym kraju.