Słowo „rekolekcje” pochodzi od łacińskiego wyrażenia recolligere znaczącego zbierać na nowo, powtórnie.
Dla nas dziś oznacza czas, w którym odrywamy się od codzienności, aby w spokoju i przy pomocy kapłana zebrać w sobie na nowo treści i doświadczenia jakimi napełnialiśmy się przez dłuższy czy krótszy czas. Każdy z nas potrzebuje innej długości odstępów między kolejnymi okresami ciszy porządkującej nasz wewnętrzny chaos.
Czas rekolekcji jest poświęcony odnowie ducha, ciała i umysłu. Odnowa ta następuje przez zatrzymanie się, modlitwę, słuchanie Słowa Bożego i rozważanie go w grupie i indywidualnie. Rekolekcjom towarzyszą konferencje, adoracja Najświętszego Sakramentu, a także rozmowy z innymi uczestnikami. Istotnym elementem jest codzienna Msza święta.
Najbardziej znaną nam formą są rekolekcje parafialne odbywające się corocznie w okresie Wielkiego Postu i Adwentu. To ważna forma rekolekcji dla każdego katolika, jednak nie każdy i nie zawsze ma możliwość przeżycia ich w pełni. Nie mamy tu raczej czasu na skupienie, wyciszenie i oderwanie od spraw codzienności. Na rekolekcje przychodzimy z domu czy prosto z pracy i przez cały czas ich trwania napełnieni jesteśmy toczącym się wokół nas życiem.
Takie rekolekcje dają nam możliwość przypomnienia sobie w jaki czas wchodzimy i czego powinniśmy oczekiwać po jego tajemnicach oraz po zbliżającym się okresie świątecznym. Jednak poruszane przez kaznodzieję problemy, nawet jeśli dotykają nas głęboko, nie mają czasu na mocne zakorzenienie się w naszych umysłach. Z doświadczenia wiemy, że takie rekolekcje wcześniej czy później zginą między domem, pracą, dziećmi, wnukami, zakupami, sprzątaniem i garkami.
Bez porównania więcej dają nam rekolekcje trwające kilka dni. Wówczas możemy zamknąć się w jakimś domu rekolekcyjnym i poświęcić jedynie zagłębieniu się w swoją duszę. W tym zagłębianiu się w siebie pomaga nam Słowo Boże i prowadzenie kapłana. Najpełniej pomagają w tym rekolekcje Lectio Divina czy ignacjańskie.
Inne formy rekolekcji to na przykład rekolekcje w drodze. Łączą one możliwość odpoczynku na świeżym powietrzu oraz pracy duchowej. Są doskonałym wyborem. Są zazwyczaj planowane tak, aby przeżywana treść była kompatybilna z miejscami, do których grupa się udaje, jak Ziemia Święta, maryjne sanktuaria.
Osoby zrzeszone we wspólnotach wyjeżdżają na rekolekcje formacyjne i pną się po szczeblach duchowej drabiny według opracowanego programu. Takie rekolekcje są uwieńczeniem całorocznej pracy nad sobą, która, wspierana wysiłkiem woli i umysłu zanurzonych w burzach codziennych wydarzeń, może wreszcie w spokoju dojrzeć, by po powrocie do domu wydać owoce.
Człowiek to jedna całość stworzona z ciała, ducha i umysłu. Człowiek jest istotą wolną, samodzielnie myśli i podejmuje decyzje, które wydają mu się najlepsze. Jednak my, katolicy, jesteśmy wewnętrznie zobligowani, aby nasz wolność i wybory konsultować z Bogiem. Tylko wtedy nasze życie jest pełne i nie zbaczamy na błędne drogi.
Takie postępowanie jednak wymaga od każdego z nas ciągłej pracy i samozaparcia. Wymaga miłości, której musimy uczyć się całe życie, ciągle od nowa jak pisał Ks. Jan Twardowski.
Właśnie dlatego rekolekcje weekendowe są bardzo dobrym wyborem. Wyjazd na weekend nie zaburza naszego funkcjonowania w świecie, najczęściej nie trzeba poświęcać na to dni z urlopu, a daje on nam możliwość odpoczynku i wewnętrznego ukojenia. Czasem równocześnie wewnętrznego wstrząsu wywołanego łaską Bożą.
Jakąkolwiek formę rekolekcji wybierzemy podstawą jest otwarcie się na Boga. Szczere otwarcie. Bez tego żadne rekolekcje nas nie zmienią, żadne niczego nie pozbierają i nie ułożą. Ponieważ w rekolekcjach najważniejsza jest relacje człowieka i Boga. Rekolekcje to czas, w którym dziecko przychodzi do swojego miłosiernego i jakże dobrego, kochającego Ojca.