Dla pierwszych chrześcijan data i miejsce narodzenia Jezusa nie miały aż tak doniosłego znaczenia, jak Śmierć i Zmartwychwstanie. Przyjmuje się, że dopiero od III wieku Betlejem było otaczane dużym kultem. W IV wieku ustalono miejsce narodzenia Jezusa i wybudowano Bazylikę. Tam też w nocy z 24 na 25 grudnia celebrowano uroczystą liturgię Narodzenia Pańskiego.
Od VI wieku w Rzymie znajdowały się, jak wówczas wierzono, relikwie żłóbka w kościele S. Maria Maggiore.
Pierwszą szopkę bożonarodzeniową zaaranżował św. Franciszek z Asyżu. Wydarzenie miało miejsce w Greccio niedaleko od Asyżu, w 1223 roku. Była to tak zwana „żywa szopka”, w której były prawdziwe zwierzęta.
Tomasz z Celano, pierwszy biograf św. Franciszka, w jego biografii pisał wspominając ten dzień:
“Nastał dzień radości, nadszedł czas wesela. Z wielu miejscowości zwołano braci. Mężczyźni przygotowali świece i pochodnie dla oświetlenia nocy, co promienistą gwiazdą oświetliła niegdyś wszystkie dnie i lata. Wreszcie przybył święty Boży i znalazłszy wszystko przygotowane, ujrzał i ucieszył się. Mianowicie nagotowano żłóbek, przyniesiono siano, przyprowadzono wołu i osła. Uczczono prostotę, wysławiono ubóstwo, podkreślono pokorę, i tak Greccio stało się jakby nowym Betlejem.
Noc stała się widna jak dzień, rozkoszna dla ludzi i zwierząt. Przybyły rzesze ludzi, ciesząc się w nowy sposób z nowej tajemnicy. Głosy rozchodziły się po lesie, a skały odpowiadały echem na radosne okrzyki. Bracia spieszyli, oddając Panu należne chwalby, a cała noc rozbrzmiewała okrzykami wesela. Święty Boży stał przed żłóbkiem, pełen westchnień, przejęty czcią i ogarnięty przedziwną radością. Ponad żłóbkiem kapłan odprawiał uroczystą Mszę świętą, doznając nowej pociechy.
Święty Boży ubiera się w szaty diakońskie, był bowiem diakonem, i donośnym głosem śpiewa świętą Ewangelię. A jego głos mocny i słodki, głos jasny i dźwięczny, wszystkich zaprasza do najwyższych nagród. Potem głosi kazanie do stojącego wokół ludu, słodko przemawiając o narodzeniu ubogiego Króla i małym miasteczku Betlejem. (…)
A pewien cnotliwy mąż miał dziwne widzenie. Widział w żłóbku leżące dzieciątko, bez życia, ale kiedy święty Boży zbliżył się doń, ono jakby ożyło i zbudziło się ze snu. To widzenie nie jest nieodpowiednie, gdyż w wielu sercach dziecię Jezus zostało zapomniane. Dopiero Jego łaska, za pośrednictwem sługi Świętego Franciszka, sprawiła, że zostało w nich wskrzeszone i utrwalone w kochającej pamięci.“
O tym wydarzeniu w XIII wieku pisał również inny biograf św. Franciszka, św. Bonawentura.
Św. Franciszek pomysł szopki przywiózł ze swej misyjnej podróży do Ziemi Świętej. Był heroldem ubogiego Króla, którego kochał nad życie i niczego tak nie pragnął jak tego, aby ludzie Go kochali i miłością odpowiadali na Jego miłość. Dlatego przez przedstawienie szopki pragnął poruszyć ludzkie serca, wzbudzić zachwyt nad wielkim wydarzeniem, jakim stało się Wcielenie. Msza święta sprawowana przy szopce miała uświęcić ją – w tym czasie Dziecię Jezus miało przyjść do wiernych w Ciele i Krwi pod postaciami chleba i wina.
W 1272 roku artysta rzeźbiarz Arnolfo di Cambio przy rzymskim złóbku zafundował rzeźbę własnego autorstwa, która przedstawia Najświętszą Rodzinę i Trzech Mędrców. Rzeźba ta jest uważana za pierwowzór szopki. W XIV wieku w kościele św. Klary w Neapolu znajdowały się figury przedstawiające Najświętszą Rodzinę w Betlejem, ale zostały zniszczone podczas II wojny światowej.
Właśnie w Neapolu zapoczątkowany został zwyczaj corocznego przedstawiania szopek bożonarodzeniowych, który już 100 lat później rozpowszechniony był w całych Włozech, Hiszpanii i Ameryce Łacińskiej. Wówczas tradycja dotarła również do Polski.
Najbogatsze szopki powstawały w XVIII wieku, zawierały najwięcej figur, panował w nich ożywiony ruch, wypełniały je chóry aniołów, a wszystko spowite było osiemnastowiecznym przepychem. Wtedy też zaczął się zwyczaj urządzania szopek w domach prywatnych. Od XIX wieku zaczęto budować tzw. szopki orientalne, które nawiązywały scenerią do krajów Bliskiego Wschodu, by oddawać bardziej ducha regionu Betlejem, niż europejskiego.